piątek, 25 października 2013

#3 Moja kolekcja rzeczy z Justinem Bieberem

Witajcie, dzisiaj chciałabym podzielić się z wami rzeczami które zbierałam przez kilka lat. Są one oczywiście związane z moim idolem ; )A i przepraszam za jakość, bo nie które zdj. nie są wyostrzone, ale mam tylko telefon jak na razie ;c A więc...
• Bluza ''Forever Belieber'' ( tłum. Belieber ( fanką Biebera ) na zawsze :
• Bluza ''SWAG'' ( słowo wypowiadane bardzo często przez Biebsa )
• T- shirt z wizerunkiem Justina
• Piórnik, tuba z okładką płyty Justina '' Believe Acoustic ''
• Piórnik, rozkładany z Twarzą Biebera
• Kilka zeszytów z okładką płyty Justina '' Believe Acoustic ''
• Pięć płyt ( zostały one opisane post wcześniej )
• Książka '' Justin Bieber - Dopiero się rozkręcam ''
• Japonki, w których jeszcze nigdy nie chodziłam i nie będę, bo głupio mi deptać po jego twarzy haha :>
• Pudło poobklejane wycinkami z Justinem ( w środku znajduję się masa plakatów )
• Przypinki ( na zdjęciu nie ma wszystkich które posiadam, bo reszta jest poprzyczepiana np. przy mojej torbie )
• Ulotka którą wzięłam w 2011 roku z kina gdy byłam na filmie Never Say Never
• Karta z spisem kart kolekcjonerskich ( Ja mam 10 ale są porozwieszane po pokoju i nie chciałam ich ściągać )
• Poduszka
• Zagraniczna ulotka w której jest reklama perfum Justina The Key
• Lekko zniszczone serduszka z koncertu ( jedno dostałam przed Areną od belieberek, a drugą podniosłam jak była akcja na piosence Believe na koncercie )
• Bilet na koncert Justina w Łodzi ( Siedziałam w sektorze G, jeden rząd niżej od OLLG :c )
• Próbka perfum Justina ''Someday''
• Karton z pieniędzmi na przyszły koncert Biebsa
• Kubek
A TUTAJ CAŁOŚĆ : )

czwartek, 24 października 2013

#2 Moja recenzja na temat albumów Justina :)


PŁYTY JUSTINA - MOJE OPINIE.

• Pierwsza płyta - My World, 2009 [ nie posiadam ]

Krótkie informacje :

- Płyta została wydana 17 listopada 2009 
- Zawiera ona 7 piosenek na zwykłej płycie
- Zawiera ona 9 piosenek ( 2 dodatkowe ) na płycie z Bonusem
- Jest ona pierwszą częścią z kategorii płyt '' My World ''
Moja opinia :
Pamiętam gdy Justin pisał nam w 2009 roku o tym, że będzie miał swoją debiutancką płytę, że w końcu spełni marzenie, był taki szczęśliwy : ) Ja razem z nim nie mogłam doczekać się na premierę jego pierwszego albumu, który w Polsce miał ukazać się dopiero w 2010 roku... Oczywiście nie czekałam aż tak długo i pobrałam ja sobie dużo wcześniej : D Płyta jest jednym słowem REWELACYJNA. Gdy słucham tej płyty od razu przypominam sobie wszystkie wspomnienia, wszystko mi się przypomina, te czasu gdy Justin miał grzyweczkę i taki dziecinny głosik, hehe ; > Kocham słuchać tej płyty do teraz i na pewno nigdy, przenigdy o niej nie zapomnę, w końcu to w sumie najważniejsza płyta dla Justina jak i dla nas, beliebers : )



• Druga płyta -My World 2.0, 2010 [ posiadam ] 
Krótkie informacje :
- Płyta została wydana 23 marca 2010
- Zawiera ona 10 piosenek na zwykłej płycie
- Zawiera ona 12 piosenek ( dwie dodatkowe ) na płycie z bonusem
- Jest ona drugą częścią z kategorii '' My World ''
Moja opinia :
Więc '' My World 2.0 '' jest płytą którą uwielbia nawet moja mama. Często słucham jej w pokoju gdy się uczę lub odrabiam lekcję, gdyż pomaga mi ona w skupieniu się. Dziwię się właśnie dlaczego tylko przy muzyce z tej płyty umiem się uczyć, bo przy reszcie się rozpraszam i ciężko mi jest się skupić. Z tym albumem też była krótka historia, która dotyczyła tego, że gdy byłam w 2010 roku w naszym polskim Empiku nigdy nie mogłam jej znaleźć. Miałam takie szczęście, ze jak przychodziłam to była już wykupiona... Na szczęście na początku 2011 roku odkupiłam ją od mojej koleżanki która przestała być fanką Biebsa. Byłam bardzo podniecona i tryskałam radością, bo była to moja pierwsza kupiona płyta Justina : )


• Trzecia płyta - My Worlds: The Collection, 2010 [ posiadam ]
Krótkie informacje :
- Płyta została wydana 19 listopada 2010
- W środku opakowania znajdują się dwie płyty
- Pierwsza płyta zawiera 13 utworów
- A druga płyta posiada 19 utworów
Moja opinia :
Album ten bardzo mi się podoba z racji tej, że posiada on bardzo dużo utworów, z których oprócz piosenek które są zmontowane i poprawiane możemy usłyszeć również w wersji akustycznej ; ) Często słucham tej płyty gdy jeżdżę gdzieś na wakacje, bądź np do galerii, miasta czyli na tzw. dłuższe podróże. Album ten jest cudowny ( jak wszystkie, z resztą haha ), a większość piosenek znajdujących się na tym krążku są energiczne i szybko wpadają w ucho : )


• Czwarta płyta - Never Say Never: The Remixes, 2011 [ posiadam ]
Krótkie informacje :
- Album został wydany 14 lutego 2011
- Posiada on 7 piosenek

Moja opinia : 
Nie będę kłamać, płyta ta najmniej mi się podoba z wszystkich płyt Justina, ponieważ remixy w tym albumie nie wpadają mi do ucha, oraz jest ich mało. Wiem, że większość to piosenki z filmu '' Never Say Never '' dlatego może jest ich tak mało, ale jednak kosztują tyle co płyta która ma 15 utworów, więc dla tych którzy chcą kupić sobie pierwszą płytę Justina to na pewno nie tą, bo się nie opłaca ; ) Ale i tak szanuję JB za pracę włożoną w tej mini album który i tak był tylko '' wycięty '' z filmu : >






• Piąta płyta-Under The Mistletoe, 2011 [ posiadam ]
Krótkie informacje :
- Album został wydany 1 listopada 2011
- Posiada on 11 świątecznych utworów
Moja opinia :
Płyta ta jest idealną muzyką na święta. Uwielbiam słuchać jej szczególnie wtedy gdy ozdabiam choinkę bądź robię jakieś świąteczne ozdoby. Utwory znajdujące się na tym krążku robią magiczny nastrój, który powoduję, że czuję się magię świąt. Zawsze przed wigilią puszczam UTM, zapalam świeczkę o zapachu piernika, kładę się pod kocyk i piję kakałko dzięki czemu czuję, że zaraz będę szła spotkać się w rodzinnym gronie przy masie jedzenia i prezentów. Bardzo polecam tą płytę, jak już pisałam, idealna muzyka na święta!

 


• Szósta płyta - Believe, 2012 [ posiadam ]

Krótkie informacje :
- Została wydana 19 czerwca 2012
- Posiada 13 utworów w zwykłej płycie
- A w wersji Deluxe posiada 16 piosenek ( 3 dodatkowe )

Moja opinia :
Płyta Believe była odsłoną '' nowego '' Justina Biebera. Gdy po raz pierwszy usłyszałam pierwszy singel z tej płyty, czyli Boyfriend byłam bardzo zaskoczona i nie zdawałam sobie sprawy, że człowiek może się aż tak zmienić. W tym albumie Justin ma w ogóle inny głos, inne ruchy, inny wygląd. Całkiem inny z zewnątrz człowiek. Nie dowierzałam własnym oczom, w kółku zadawałam sobie pytanie '' Gdzie ten chłopiec w grzywce, suprach i cienkim głosiku? Gdzie mój mały Justinek co śpiewał baby, baby, ohh? Gdzie chłopak w którym się zakochałam? ''. Nie mogłam się przyzwyczaić do jego nowej muzyki która jest właśnie na tym pięknym albumie. Ogólnie płyta jest cudowna, pełna energii, emocji i uczuć. Z całego serca polecam tą płytę, szczególnie hejterą którzy nie wierzyli, że Justin będzie kiedyś dojrzałym kolesiem o pięknym głosie.




• Siódma płyta - Believe Acoustic, 2013 [ nie posiadam ]
Krótkie informacje :

- Płyta została wydana 29 stycznia 2013
- Posiada ona 11 utworów
- Jest ona z złożona z 3/4 piosenek w wersji akustycznej z płyty Believe
- a z 1/4 z nowych piosenek

Moja opinia :
Płyta bardzo, bardzo mi się podoba np. z tego względu, że uwielbiam utwory w wersji akustycznej, bo po prostu wolę słyszeć prawdziwy, a nie całkiem przerobiony głos mojego Justina. Niedługo mam zamier kupić właśnie tą płytę, bo jak na razie mam ją tylko pobraną na laptopie, a nie wytrzymam bez niej gdyż na prawdę jest wspaniała i polecam ją wszystkim !



Buziaki ! : *
( komentujcie i czytajcie ! )


#1 - Moja historia stania się BELIEBER.

03.07.2008
Data znajdująca się powyżej jest dla mnie bardzo ważna i szczególna. Właśnie tamtego dnia wydarzyło się coś czego nigdy nie zapomnę i co ciągnie się ze mną do teraz. Pozwólcie, że opowiem wam pewną historie, po której zrozumiecie o co mi chodzi, a więc...

Moja I Komunia Święta która odbyła się jakoś w maju, była dla mnie nowym wydarzeniem. Najważniejsze w tamtym dniu było wzięcie po raz pierwszy Ciała Chrystusa do ust, ale jak wiadomo dla nas w tamtym wieku najbardziej oczekiwanym momentem były prezenty które dostawało się po mszy świętej od rodziny. Właśnie na moją komunie dostałam swój pierwszy komputer który był dla mnie czymś świetnym, ciekawym i ekscytującym. Komputer po miesiącu okazał się jeszcze fajniejszy gdy rodzice dokupili do niego internet, którego jeszcze nie zbyt '' ogarniałam ''. Wiedziałam tylko co to jest YouTube i tylko na to wchodziłam. Oglądałam przeróżne filmiki, słuchałam muzyki i w kółko szukałam piosenek z karaoke gdyż KOCHAŁAM śpiewać. Często trafiałam na klipy video z piosenkami które miały w tytule napis '' cover '', a ja nie wiedziałam co to jest. Po wytłumaczeniu mi tego słowa przez kuzyna ciągle wpisywałam je w wyszukiwarkę YT. Całkiem niechcący natrafiłam na to video http://www.youtube.com/watch?v=eQOFRZ1wNLw ,video pewno Justina który bardzo mi się spodobał. Był to wtedy chłopak w moim typie o pięknym głosie o ciekawych ruchach i dobrym poczuciu rytmu, po prostu bardzo mi się spodobał więc postanowiłam dodać go do ulubionych zakładek i śledzić to co robi. Po kilku tygodniach znalazłam też jego twittera którego również na początku nie '' ogarniałam '' ale po pewnym czasie się przyzwyczaiłam. Z dnia na dzień patrzyłam co u niego się dzieje, codziennie tłumaczyłam sobie na przeglądarce Google jego tweety i pomału zaczęłam się uzależniać od jego osoby. W pewnym momencie coś się zmieniło, napisał, że zaczyna nowe życie, że ktoś go zauważył i, że ma wielką szanse na wybicie się, bardzo się cieszyłam. Zobaczyłam pierwszy wywiad na którym był i płakałam, nie wiem czemu, dziwię się, że ja w tak młodym wieku byłam taka wrażliwa i wiedziałam co się dzieje, wiedziałam, że od tamtej pory wszystko się zmieni, że już nie tylko ja i kilka innych osób będzie obserwować go na twitterze, ale z dnia na dzień ta liczba będzie rosnąć. Po kilku miesiącach, a dokładnie na początku 2009 roku dosyć spora grupa osób wiedziała kim jest Justin Bieber.


Z dnia na dzień, byłam z niego co raz bardziej dumna, cieszyłam się razem z nim, każdą nową drobnostką która zdarzyła się w jego życiu. Po kolejnych miesiącach ''mój'' Justin który dodawał jeszcze niedawno filmiki na YouTube i którego prawie nikt nie obserwował na twitterze ma już fanki! WOW, zaczęłam czuć, że tak jakby odkryłam Justina Biebera który może kiedyś będzie światową gwiazdą! To było wspaniałe uczucie widzieć jak wchodzi do ogromnego i trudnego Świata Gwiazd.
Gdy Justin był już trochę popularny zaczął dawać występy na których było mnóstwo fanów, czułam się źle, że nie mogę tam być, ale to było nie możliwe, cieszyłam się, że przynajmniej mogę go oglądać w internecie i widzieć ile serca wkłada w to co robi, a jego głos na scenie brzmiał idealnie, nie da się tego opisać słowami, gdy go słuchałam przechodziły mnie ciary, to było coś wspaniałego.


Wszystko było wspaniale, Justin wydał swoją pierwszą piosenkę z teledyskiem, jego liczba fanów wzrastała, a on spełnił swoje marzenie, ale niestety po 2010 roku wszystko zaczęło się psuć po wydaniu jego drugiego singla BABY, wtedy poczułam jak to jest bronić swojego idola. Na Justina była masa hejtów na temat jego fryzury, babskiego głosu, stylu, ruchów. Nie wstydziłam się Justina, nie ukrywałam tego, że go słucham i po prostu go kocham, ale to wyszło mi na złe gdyż na początku 2011 roku w szkole zaczęły się niepotrzebne kłótnie o Justina. Moi znajomi nie tolerowali tego, że moim idolem jest Justin Bieber, nie dość, że naśmiewali się z niego do w dodatku też ze mnie. Było mi ciężko, wszystko mnie przerastało, kochałam Justina, ale dla swojego dobra przestałam być jego fanką. Na początku nie czułam żadnej zmiany ale trochę później zaczęłam odczuwać tęsknotę i ból, pomyślałam więc, że może zmieniając rodzaj muzyki na rap a dokładnie Pezeta zapomnę o Justinie ale to nie było dla mnie, wolałam POP/R&B więc spróbowałam byś fanka Rihanny którą przez ten czas bardzo polubiłam ale to nic nie dawało nadal brakowało mi Justina. Po dwóch miesiącach czułam zupełną pustkę w sercu, zrozumiałam, że Bieber jest dla mnie wszystkim, że nie mogę po prostu bez niego żyć. Postanowiłam, że już nigdy go nie opuszczę, a gdy ktoś będzie wyzywał jego wezmę wszystko na siebie i będę go bronic, do końca i choćby nie wiem co będę z nim już na zawszę.

W 2012 roku Justin zmienił swój wizerunek z słodkiego nastolatka na poważniejszego człowieka. Ściął włosy, przestał ubierać fioletowe ubrania, przeszedł mutację... Większość fanek odeszło, bo nie mogło zrozumieć, że on po prostu dorasta, ale większość dołączyła do grona fandomu '' beliebers''. Gdy Biebs wydał teledysk do Boyfriend hejtów było o połowę mniej. Nie mogłam zrozumieć głupoty ludzi którzy go kiedyś hejtowali za wygląd, bo nie wiedzieli, że siedzi w nim jeszcze przystojniejszy mężczyzna. Ja na jego zmianę nie zareagowałam prawię w ogóle, bo wiedziałam, że serce Justina jest nadal to samo i tylko z zewnątrz się zmienił, a w środku nadal jest taki sam. Niestety po pół roku odczułam to, że tęsknie za starym kidrauhl' em i zaczęłam przeżywać jego zmianę, bez przerwy przypominałam sobie co wydarzyło się w 2008 roku, kiedy zobaczyłam i usłyszałam tego słodkiego, malutkiego chłopczyka. Oglądałam mnóstwo filmików za czasów kiedy wszyscy go wyzywali i nienawidzili i kiedy na chwilę od niego odeszłam, nie mogłam zrozumieć jak mogłam go opuścić kiedy był w tak złej sytuacji, zrobiłam coś głupiego, pocięłam się, tak przez taką niby błachostkę, ale dla mnie to było coś okropnego co zrozumiałam dopiero po dłuższym okresie w moim życiu. Po pewnym czasie ogarnęłam to wszystko i pomyślałam, że i tak nie odwrócę już czasu. Justin jest już dorosły ale i tak go nie opuszczę i zawsze będę go kochać.

Nadszedł czas na końcówkę mojego opowiadania, czyli rok 2013. Najlepszy rok dla mnie, ponieważ w tym roku spełniłam swoje marzenie. Byłam na koncercie Justina, po 5 latach oglądania go tylko i wyłącznie na ekranie mojego komputera/telewizora w końcu ujrzałam i usłyszałam go na żywo. Coś niesamowitego. Cały koncert płakałam ze szczęścia, zrozumiałam, że jest on połową mojego serca, zrozumiałam, że dla niego zrobiłabym chyba wszystko. Nigdy go nie opuszczę, bo to dzięki niemu tyle przeżyłam, dzięki niemu zrozumiałam, że trzeba wierzyć w marzenia, dzięki niemu zrozumiałam jak to jest kogoś KOCHAĆ a go nie znać. Taka właśnie była moja historia stania się BELIEBER. Teraz już wiecie ile przeżyłam z Justinem, ile jestem w stanie dla niego zrobić, i ile on dla mnie znaczy.
JESTEM Z JUSTINEM OD POCZĄTKU I BĘDĘ DO KOŃCA,MIMO WSZYSTKO...
i love u, Justin...



Buziaki ! : *
( komentujcie i czytajcie ! )